Technicznie się postarzał, ale jako adaptacja książki Wellsa, sprawdza się świetnie do dziś.
Gdy niektórzy spoglądają tylko na techniczną stronę to fakt może nie przypaść produkcja do gustu, natomiast dla mnie ważny jest też klimat który nadal film ma ;)
Wolę adaptację z 2002 roku. Tutaj wiele pozmieniano np Murlokowie powstali tutaj na wskutej wojen a w książce było to skutkiem kolizji księżyca.
To i tak drobiazg, w porównaniu z tym, jak przerobiono przyszłość w wersji z Pearce'em.