zgadzam się. Jeśli mam wybierać między Frankiem a Murgrabią, to wybieram Murgrabiego, ponieważ naród ciągle go utożsamia z Frankiem, a z Murgrabią mało osób go utożsamia. Franka zagrał zajebiście, ale dla mnie to zawsze będzie Franek i Murgrabia, ale najbardziej Murgrabią, i te jego słynne teksty a najbardziej ,, żywcem go brać , żywcem ". Jak oglądam Janosika to wiele wspomnień mam.
zgadzam się z wami. Kocham Kociniaka za te rolę i oraz za zaśpiewanie piosenki cyrulik jesienny w Gallux show i za zaśpiewanie piosenki powtórka z rozrywki.
czemu piszesz w czasie przeszłym przecież Kociniak żyje, zgadzam się Kociniak, Gajos, Fronczewski i reszta tych starszych aktorów to są aktorzy przez duże A , a nie jacyś celebryci. Nie wiem co to będzie jak Kociniaka, Gajosa i tych wielkich aktorów zabraknie będziemy wtedy na samych celebrytów skazani.
w igraszkach z diabłem był zajebisty, nie przepadam za teatrem TV ale igraszki z diabłem są wyjątkiem, kocham ten spektakl, Kociniak, Gajos i Pokora wymiatają tam.
Świetnych ról miał więcej, ale fakt - gdyby go nie było, to do "Jak rozpętałem II WŚ" trzeba by go było wymyślić :)
W "Janosiku" razem z Czechowiczem też rewelacyjny duet, obaj tam rządzą.
cudni tam są. Czy Czechowicz i Kociniak zagrali jeszcze gdzieś poza Rifii po 60 ? może w jakimś spektaklu TV ?
A ja ciągle liczę na to, że pan Marian dostanie jeszcze swój wielki scenariusz z wielką dramatyczną rolą napisaną dla niego. Bo to, że jest świetnym aktorem komediowym udowodnił nie raz, ale w nim jest także taki cudowny potencjał tragiczny i z tą dostojną aparycją jaką zyskał z wiekiem i tym głosem nie do podrobienia... chciałabym go zobaczyć na pierwszym planie w roli godnej takiego mistrza. Jest to aktor, którego kino w ogóle nie wykorzystało, a możliwości ma potężne!
A dziś pan Marian niestety zmarl ale chorował juz od dawna a i śmierć zony w zeszłym miesiącu jeszcze ten stan pogorszyło pamiętam co pisali w wywiadzie ze po jej śmierci nie ma juz ochoty żyć....pod tym względem to może i dobrze ze tak szybko dołączył do swej ukochanej żony teraz oboje są szczęśliwi w lepszym miejscu miejmy nadzieje
byłam w pracy kiedy o tym się dowiedziałam, koleżanka mnie wezwała do jednego gabinetu i mi to oznajmiła byłam wstrząśnięta i dalej jestem, bo przed dowiedzeniem się o śmierci Pana Mariana mówiłam o nim, woogle o nim mówiłam dużo bo uwielbiałam go za Franka, za Murgrabiego, za Kabata, za wspaniałą barwę głosu i że wspaniale śpiewał, włącz sobie na you tubie jakąś piosenkę którą Kociniak śpiewał. To był facet do tańca i do różańca. I miał cechę że nie lubił udzielać się w mediach , pokazywać się na bankietach, premierach a jak to robił to wtedy gdy sytuacja go to tego zmuszała i zabierał żonę ze sobą. Powiem ci że żona Wodeckiego też publicznie nie lubi się pokazywać i szkoda że się nie zakolegowali.
Też byłem w pracy ,gdy kolega napisał ze p. Marian nie żyje.
Ról bezbłędnych miał wiele.... Czerwone Berety,Chudy i inni i co za ironia - kilka dni temu przypomniałem sobie film Pięciu - o zasypanych górnikach...
Generacja odchodzi. Nowych ani nie widać ,ani nie słychać.
R.I.P
zgadzam się. Dalej nie mogę tego przeboleć a dziś moi 2 wujkowie i mój kuzyn mają imieniny. Chyba zawsze będę pamiętać kiedy Kociniak zmarł i kto mi powiedział ja mam do artystów nie tylko sympatię ale przywiązanie. Tak go wielbiłam a przeboleć tego nie mogę a to nie był mój mąż nawet kolega z pracy mi współczuł. Kiedy postanowiłam być reżyserem choć nic z tego nie wyszło postanowiłam że będę Kociniaka obsadzać w swoich filmach bo mało w filmach grał.
Jeszcze w "Trójkącie bermudzkim" Wojciecha Wójcika - jest tam genialny!
i
w "Janie Serce" Radosława Piwowarskiego.
widziałam go w tych produkcjach i był znakomity ale dla mnie to zawsze będzie Franek, Murgrabia i Marcin Kabat. A jak wspaniale Pan Marian śpiewał włącz sobie na you tubie to się przekonasz, u aktorów zawsze zwracam uwagę na uzdolnienie wokalno - muzyczne odkąd obejrzałam serial ,, Anna German " i za rolę komediowe.
widziałam film ,, Miłość z listy przebojów " gdzie Pan Marian grał Jula ojca Elizy (Adrianna Biedrzyńska) Pan Marian świetnie tam grał, oraz wspaniale śpiewał cieszę się że reżyser tego filmu zauważył i docenił możliwości i talent muzyczno - wokalny Pana Mariana i Adrianny Biedrzyńskiej polecam ten film.